Strona:PL Z Krasiński Listy (Lwów) 3.djvu/183

Ta strona została przepisana.

owego piszczyka, który do Metternicka list o tem napisał.
O! drogi i czcigodny Bronisławie! O tej porze wiele czartów moralnych grassuje u nas: przerażenie, zawiść, zła wiara, niby nowe obiecują życie, a w zapasie nic nie mają do dania prócz śmierci drugiej, pociągniętej pewnym życia pokostem na chwilę. Kto z grobu chce zmartwychwstać, ten niech wie, że tylko w świetle się zmartwychwstawa: bo światło i dobro i wszechmiłość, wszelkiego życia warunkiem, cóż dopiero powtórnego żywota, żywota zmartwychwstań. Ni wola nasza, ni rozum, ni zasługa nie odpowiadają powołaniu naszemu, powołaniu najwyższemu, jakie dostać się mogło narodowi jakiemu na planecie tym ziemskim; bo jako od Chrystusa poczęła się Jaźni jednostkowych ludzkich nieśmiertelność i godność, tak w nas i przez nas powinnaby się począć narodowości ziemskich nieśmiertelność, a zatem i godność przedmiotowa, zbiorowa! Wszystko nas woła głosem przeznaczeń, tchnieniem woli Bożej, do owładnienia całą Słowiańczyzną, na przekorę piekłu widomemu, ziemskiemu, które nas nęka; do obalenia, siłą duchów żywych, tego piekła, li z cielesnych środków, chuci, niesprawiedliwości złożonego. Od nas mógłby się rozpocząć trzeci wiek, najwyższy dziejów ludzkich! Ale do tego trzeba, żeby z wolą Bożą, z rozumem Bożym, nasza wola i rozum się zeszły do jedni, trzeba nam niepokalanymi być: bo kto przeznaczon Chrystusa prawo wnieść w świat widomy, z idealnego, kędy aż dotąd na uboczu zostawało, ten winien mieć w sobie Chrystusową moc. Próżność i lenistwo naszemi katami: lenistwo czyli bezmoc, próżność czyli szalbierstwo, chcące bezmoc udać za moc jaką. I naturalnie, nie bez wiekuistych szwan-