gminnej wysnuta, Królem Learem i Lady Macheth popchnięta, ta przejrzysta zbrodnia, zawierająca w sobie wszystkie błędy i cudne przymioty Polek wszystkich; ta Maryna Mniszchówna bajeczna, ta odważna, śmiała, nadewszystko dumna, ale kiedy już królową, chcąca zostać Aniołem i żałująca grzechów Laszka — czy wiem gdzie szukać nawet jej popiołów rozbryzgniętych uderzeniem piorunu?... Sen był — sen minął. Ach! gdzie sen mój?.... A ten Kirkor „coby był Zbawcę zbawił na Golgocie“, czy to nie monada najprawdziwsza idealnie szlachcica polskiego?
Trzeci przyszły kierunek literatury naszej, zapewnie się objawi w doskonałem urównoważeniu tych dwóch wyłącznych kierunków. Wracając do analogii z planetą, możnaby powiedzieć, że właśnie jego całość na tem zależy, że doskonale umiarkowane są w nim: potęga skupienia do środka i rozprzężenie od środka. Pierwszej wyłącznie go oddać a skamienieje, drugiej a rozleci się i roztopi. Trzecia więc musi być siła‑spójnia. Ale znowu ta trzecia nie może być bez dwóch pierwszych, ni druga bez pierwszej, ni pierwsza bez wydania drugiej, ni obie bez dążenia ku trzeciej. Każda z nich jest warunkiem drugiej, a wszystkie między sobą równe, bo żadna bez którejkolwiek z drugich dwóch istnieć nie może. Z tego wypada żem Juliuszowi żadnej nad Adamem wyższości nie myślał dawać, kiedym go nazwał następcą Adama w loice naszej literatury: mam go za równego — czas usprawiedliwi lub potępi to zdanie moje — ale tak za równego, że Mickiewicza siła nie jest Jego siłą, ni Jego siła nie jest Mickiewicza siłą. Czego jednemu brak, to drugi ma; a co z nich każdy ma, to posiada w najwyższym stopniu. Styl, którym włada
Strona:PL Z Krasiński Listy (Lwów) 3.djvu/72
Ta strona została przepisana.