Ta strona została przepisana.
się zlał z Iliadą. Poeta stał na przesmyku między znikającem tem plemieniem ludzi; a między nami, nim umarli; widział ich, a teraz ich już niema. Właśnie to jest stanowisko epopeiczne. Dokonał tego Adam po mistrzowsku: to plemie umarłe uwiecznił, ono już nie zaginie. Temu lat sześć czytając Pana Tadeusza nie pojmowałem całej jego wielkości, dziś biję czołem i mówię: to jest epopea. Więcej powiedzieć — ni można ni potrzeba.