Ta strona została uwierzytelniona.
NA ŁONIE PRZYRODY.
Na łonie matki-przyrody, tłumię
Wszelki mej jaźni bój
I patrzę w niebo, co na się wzięło
Lśniący lazurem strój.
W dal uleciała zawiść wszelaka,
Jak biały obłok — hen!
Wszystko, co wieki przyniosły złego,
Pierzchło wnet niby sen.
Wszystko zrównane, pieśń jako fala
Płynie w zachwytu czas,
Lekko oddycham, jakby ktoś nagle
Z mej piersi strącił głaz.