Strona:PL Z obcego Parnasu (antologia).djvu/071

Ta strona została uwierzytelniona.

Lecz w jedném błądzisz, jedno tobie braknie:
Ty zamiast sztuki ukochałeś wzory.


Uczeń

To téż choć zawszem studyować go skory,
Zawsze ma dusza czegoś więcéj łaknie.


Mistrz

Co mistrz dokonał trzeba pojąć pierwéj,
Potem co pragnął usilnie wybadać;
Wtedy nie będziesz w jednostronność wpadać,
Ani się mistrzem zajmować bez przerwy.
Czyż w jednym tylko człeku cnota mieszka?
Do sztuk świątyni jednaż tylko ścieżka?


Uczeń

Słucham cię mistrzu, o! mów jeszcze daléj!


Mistrz

Inną znów razą będziem rozmawiali.


Inspektor galeryi (przystępując do nich).

O dniu radosny, jakich w życiu mało!
Cóżto za szczęście nas dzisiaj spotkało!
Będziem mieć obraz cudny, istne czary,
A taki drogi, że niedacie wiary!


Mistrz

Czyjże to obraz?


Uczeń (wskazując na obraz, jaki kopiuje).

Czy tego, mój panie?
Tak chciałbym wiedzieć!