Strona:PL Z obcego Parnasu (antologia).djvu/119

Ta strona została uwierzytelniona.

∗                ∗

Dziewczę z rożanemi usty,
Z okiem, co tak słodko lśni,
Twój obraz, luba dzieweczko,
Zawsze przed mém okiem tkwi.

Teraz tak długie wieczory;
Jakżebym chciał z tobą być,
Z tobą siedzieć i snuć z tobą
Ponętnéj gawędki nić,

Do twéj, drobnéj, białéj rączki
Przyciskać usta i skroń,
I łzami memi oplatać
Twoją, drobną, białą dłoń.