Strona:PL Z obcego Parnasu (antologia).djvu/128

Ta strona została uwierzytelniona.

∗                ∗

Pośród dolin i śród wzgórzy
Wędrowałem tyle,
Żebym spocząć po podróży
Pragnął chociaż chwilę.

Lecz gdzie pójdę i zapukam
I proszę kącika,
Mówią gniewnie: czego szukam?
Aż mnie strach przenika.

„Do niczegoś!” — krzyczą z tłumu
I starsi i dzieci, —
„Świat już przyszedł do rozumu
Na co mu poeci?”