Strona:PL Z obcego Parnasu (antologia).djvu/171

Ta strona została uwierzytelniona.
CHADŻY ABREK.[1]




I.

Auł Dżemata wielki, bogaty,
Nie płaci dani, własną ma wolę,
Murami jego — ręczne bułaty,
Meczetem jego — bojowe pole.
A jego wolni, dzielni synowie,
Zahartowani w krwawych walk żarze.
Ich sławę cały Kaukaz opowie;
Zna ją i sąsiad i ludy wraże;
A strzał ich pewny, każdy uśmierca,
Nigdy ruskiego nie chybił serca.


  1. Abrekiem nazywają kabardyńcy górala, który uczynił ślub, że i chwili nie odpocznie, dopóki nie zabije oznaczonéj przez siebie liczby nieprzyjaciół.