Ta strona została uwierzytelniona.
„Czegóż wędrowcze czekasz u proga?
Zsiadajże prędzéj z twego rumaka,
Wszak przypadkowy gość darem Boga?
Jest miód i kumys, strawa wszelaka.
Tyś widzę biedny, lecz jam bogata;
Uczcijże, proszę, dach Bej-Bułata!
A kiedy znowu puścisz się daléj,
Pomnij, żebyśmy w twych modłach stali”.
Niech Ałła, Lejlo, tobie nagrodzi,
Że tu odpocznie jeździec strudzony;
Ale niepróżno on tu przychodzi:
Od twego ojca niesie pokłony.
Od mego ojca? Powiedzże, czyli
On nie zapomniał mnie do téj chwili?
A gdzie on mieszka?
Po twojéj stracie
Mieszka w pustyni lub w obcéj chacie.
Czy szczęśliw, wesół?
On dotąd żyje,