Strona:PL Z obcego Parnasu (antologia).djvu/238

Ta strona została uwierzytelniona.

Niby przez sen jéj objawię,
Że ona jest życiem mém.

Czyjeż kroki słyszę, czyje?
Nieba! ona!... stygnie krew!
Nie! ja przed nią się ukryję,
Spojrzę na nią z gęstwi drzew.