Ta strona została uwierzytelniona.
Z JANA REBAULA.
Śród zachodu stał na łące
Anioł, jasność zeń promieni;
Kształty jego jaśniejące
Zda się dwoją w wód przestrzeni.
I rzekł Anioł: „pójdź me dziecię,
Płyńmy w wieczną jasność w niebie;
Same troski na tym świecie,
A ten świat niegodzien ciebie.”
„Tu żyć musisz dla cierpienia;
Roskosz nawet pierś przygniata,
Radość w boleść się zamienia,
Głos wesela skargą wzlata.”
Tu bez troski niéma święta:
Gdy dzień jeden lśni pogodnie,
To w następnym będzie wszczęta
Groźna burza niezawodnie.”
„I czyż troska ma głęboka
W jasnem czole twem osiadać?