Strona:PL Z obcego Parnasu (antologia).djvu/246

Ta strona została uwierzytelniona.

I mgły znikną i chmury tobie nie dostoją;
Lecz trwogą dawną obszar twój opanowany
Długo jeszcze ulękłe wznosi swe bałwany,
I długi czas przeminie nim cię uspokoją
Powróconego nieba pogoda, blask błogi!
Zwodniczą jest powierzchni twéj spokojność miła,
Bo głębina wód twoich pełną wtedy trwogi:
Pieszcząc niebo, drżysz jeszcze, by go nie straciła.