Ta strona została uwierzytelniona.
z Egona Eberta.
Księżyc śród ciemnéj przestrzeni
Srebrny blask rozlewa w krąg
I rzuca snopy promieni
Na strumień i obszar łąk.
I z objęć snu się wydziera
Lilia ponad mroku toń,
I listki swoje otwiera,
I w okół roztacza woń.
Do jéj głębi rozchylonéj
Lekki promyk szybko mknie,
I rozkoszą owładniony
Do jéj łona tuli się.
A lilia ukochanego
Zamyka wnet w głębi swéj;
Swiatłość jego listki strzegą,
On kołysze się i drży.