Zapytałem go kiedyś:
— Czy pan posiada odpowiednie przygotowanie naukowe, ażeby sprostać swojemu zadaniu?
— Przygotowanie naukowe? Nie, panie, nie posiadam. Dla wynalazcy nauka jest zbyteczna.
— A czy właśnie brak jej nie jest powodem pańskich niepowodzeń?
— W żadnym wypadku — odparł. — Zresztą powód rzeczywisty znany mi. Odnalazłem go w starym kalendarzu.
— A jakiż to?
Wyobraź pan sobie, pierwsze próby mojego wynalazku rozpocząłem pod datą trzynastego i to w dodatku w piątek.
Spójrz-no pan do gazety — rzekł bogaty właściciel wielu fabryk do swego zaufanego. — Co ten Ford wyrabia? Urządza lekcje tańców dla swoich robotników. Wyobrażam sobie, jakby nasi polscy robotnicy huknęli na nas, gdybyśmy im zaproponowali coś podobnego.
— Nie wiem?