Strona:PL Z rozmyślań Polaka.djvu/031

Ta strona została uwierzytelniona.

A przemysłowiec odparł:
— Robotnikowi innego mieszkania niepotrzeba. Dla niego słońce, światło, zieleń i kwiatek zbyteczne. Robotnik przebywa cały dzień w fabryce, a w tej norze sypia tylko.
Na drugi dzień dyrektor generalny zawezwał do siebie szefa wydziału i rzekł:
— Przemysłowcowi Zet. zmniejszać bez przerwy, a niebawem zamknąć zupełnie kredyt. On lada chwila zbankrutuje, bo robotnicy znienawidzą go, jak również i jego fabrykę.

33. ZASADY I CZYNY.

— Cóżeś taki zły?
— Ano, wyobraź sobie, co za historja. Już trzeci dzień chodzę rano o dziewiątej do tego tutaj sklepu, ażeby załatwić pewien znaczny zakup i ani razu mi się to nie udało.
— Dlaczego?
— To pryncypała niema, to kasjerka jeszcze nie przyszła, to klucze od składu pozostawiono w domu...
— A co to za sklep?
— Wytwórnia tabliczek, które w ilości kilkuset sztuk polecono mi porozwieszać w urzędach całego województwa.