Strona:PL Z rozmyślań Polaka.djvu/033

Ta strona została uwierzytelniona.

— Niechęć do pracy.
— Na to sposobu odemnie nie potrzebujecie, sami go posiadacie.
— W czem?
— We własnych rękach. Weźcie do nich kije i wygnajcie z waszego grona wszystkich agitatorów, wszelakich partji, a natychmiast niechęć do pracy zniknie.

35. U WRÓT NIEBIESKICH.

Umarł Polak i szedł do nieba.
— A skąd to? — Zapytał go Święty Piotr.
— Z Polski.
— A masz ty jakie zasługi?
— Byłem rządny, posłuszny i pracowity.
— A to chodźże tu do nas czemprędzej, kochanku — rzekł Święty Piotr, otwierając szeroko wrota niebieskie. — Tylko, słuchaj, czyżeś ty się przypadkiem nie pomylił? Czy ty istotnie pochodzisz z Polski?