Ta strona została przepisana.
XIĘGA DRUGA.
PIEŚŃ 2.
Do Publiusza Memmniusza — Krótkość życia Ludzkiego dobremi uczynkami przedłużać należy[1].
Wszak doliny to pokryie
Zima śniegiem, to odkryie,
Skoro słońce swe promienie,
Rzuci na gór bliskich cienie.
Ale kiedy na twe włosy,
Padną mrozem skrzepłe rosy,
Już nadzieja wtenczas próżna
Żeby znikła starość pożna.
Lato, iesień prędko płynie,
Prędko bliska wiosna minie;
A ty zimno cierpieć będziesz;
Włosów białych nie pozbędziesz
I koloru choć niemiły,
Probuy nawet kwiatów siły,
I oleiek léy nardowy,
Nie spędzisz go iednak z głowy.
- ↑ Pieśń te przełożył na ięzyk polski ten sam co i powyższą. Patrz w Kochanowskim w 1. I. pieśni 2. Też samę przełożył także F. Bohomolec. — Niemieckim wierszem oddał sławny poeta Jan Goetz.