Kładzcie w koło moiéy głowy
Kwiat fiołków, kwiat pigwowy:
Rzućcie, rzućcie wkoło szyi
Jako mleko kwiat lilii:
Bo ma dusza iest stroskana
Że tak dawno swego pana
Nie widziała, bo ią męczy,
Bo ią świata miłość dręczy.
Was ja was, o córki! z żalem
Niebieskiego Jeruzalem;
Was ja proszę, was Dziewice!
Palestyńskiéy okolice;
Was na sarny i ielenie,
Które błądzą, gdzie gór cienie,
Was ja błagam o Boginie!
W których dawną ieszcze płynie
Krew Izaka, których kroki
To Libanu las głęboki,
To Karmelu wierzch zielony,
Przebiegaią w każde strony;
Was co sławne ubóstwiacie
Góry, w których przebywacie;
Was zaklinam byście miłéy
Smaczno śpiącéy nie budziły.
Cicho, cicho przebiegaycie,
I rękami nie klaskaycie,
Niech słodkiego snu używa,
Na fiołkach niech spoczywa:
Strona:PL Załęski - Przekład pieśni Sarbiewskiego i inne poezye.pdf/43
Ta strona została przepisana.