Wichrem wyparta na rozległe błonie,
Prześliczne gaie chłónęła i chłonie:
I trapić będzie tysiączne rodziny,
Dla zbrodni królów, dla pospolstwa winy.
Którąż boginią uczczę imie twoie,
Nimfo gdzie Dnieper toczy piany swoie?
Czyli Temida, czy którą Gracyą,
Czyteż nadobną i cnotliwą Dryą?[1].
Tobie iuż Wenus morza ustępuie,
Tobie łabędzie piękne zostawuie,
Tobie i Kretę, i Dolos oddaie,
Pływay po morzu, zwiedzay morskie kraje.
Cyntya, co się na mrożnym Algidzie
Łowami bawi, iuż posępna idzie,
Spuszcza swe łuki, choć psy docieraią,
Choć się i surny po górach migaią.
Lecz ty w zaciszu, ty się chronisz wrzawy,
Tobie są milsze Minerwy zabawy;
Tobie i sztuczna i gorliwa praca
Długie miesiące coraz bardziéy skraca.
Ty walki mężów na złocie haftuiesz,
Ty niedostrzegłe odcienia maluiesz;
- ↑ Drie nazwisko nimfy leśnéy.