Strona:PL Załęski - Przekład pieśni Sarbiewskiego i inne poezye.pdf/61

Ta strona została przepisana.

Czemu próżno tak miotasz swoiemi dziryty,
I mierzysz gdzieby mógł bydź śmiertelnik przeszyty?
Rzuć, przebóg! srogość swoię, a zwolniy cięciwę,
Niech już latać przestaną twe groty straśliwe.
Oto widzę twarz miłą samego Gradywa,
Już on miękczy swóy oręż, iuż srogość wstrzymywa;
Już groty nie lataią, iuż się postać zmienia,
Spadły tarcze, kołczany z twoiego ramienia.
Czemuż łzy jeszcze lejesz, niespoуrzysz wesoło?
Czemu zawsze Surowe okazuiesz czoło?
Czegoż tym płaczem żądasz od Niebios lepszego?
Cóż ci nieba dadź mogą, nad króla dobrego.



PIEŚŃ 15.
Do pszczół Barberyńskich.[1] — Że nastał wiek miodem płynący.[2].

Obywatelki Hymeckie,
Naymilsze ozdoby greckie,
Dziewice z lotnemi pióry,
Złotey wiosny złote córy,

  1. Herb Urbana osmego, a tém samém iego Synowca Franciszka Kardynała Barberyna.
  2. Pieśń tę przełożył Naruszewicz.