Strona:PL Załęski - Przekład pieśni Sarbiewskiego i inne poezye.pdf/71

Ta strona została przepisana.

Sama nas cnota nad zwierzęta wznosi,
Sama się dusza ku Stwórcy unosi,
Sama się wzniesię tam bystremi loty,
Gdzie gwiazd obroty.



PIEŚŃ 25.
Do Jana Rudominy. — Na pogrzeb Jana Rudominy Oyca.

Niech Rzymianina sława okrzykuie,
Niechay mu tysiąc narodów hołduie,
Niech go otacza z téy i owéy strony
Orszak rycerzy w wierze doświadczony,
Niechay mu błyszczą podłogi i ściany
Srroyne w przepyszne Laceńskie dywany,
Niech mężne woysko tarczą, dzidą błyska;
Przecież on śmierci nie uydzie igrzyska,
Ni się uchroni wśród tysiącznéy rady,
I buntu możnych i taiemnéy zdrady:
A będąc panem niedołężnym ziemi,
Nie może nigdy skrzydłami lotnemi
Serca i duszy unosić się w górze,
I bujać śmiało po pięknym lazurze:
Bo dusza iego zaięta trosk wrzawą,
I przytoczona spraw licznych kurzawą,
Péłza po ziemi, wznieść skrzydeł nie może:
Lecz Rudomina, co bujał w przestworze,
Co go śmierć nagle z obłoków uniosła,
I do przybytków wiecznéy chwały wzniosła;