Strona:PL Zamek Kaniowski (Seweryn Goszczyński) 047.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

« Złe ci nowiny w tej chwili przywożę;
« Wstań, i posłuchaj, i weź jaką radę.
« Oto nadbrzeżne słyszały dziś straże,
« Jak się po Dnieprze pluskały nie kaczki,
« Jak coś nie ptakiem tłukło się w czaharze[1]:
« Wyraźnie obóz przeprawiał się Szwaczki[2],
« Co aż dotychczas cicho stał za wodą.
« Niechże się kokosz wywija przed szkodą,
« Kiedy ją oczy jastrzębia obwiodą.
« Zamek choć mocny, lecz osada mała
« Aby przed silnym szturmem się ostała,
« Zwłaszcza gdy razem przyjdzie bronić miasta;
« Chociaż i w mieście złego coś wyrasta,
« Bo już gotuią i kosy i noże:
« A nawet w zamku kto wie co być może?
« Zaradzić złemu jak się tylko zjawia,
« Leć do starosty[3]: on, śród Bohusławia,

  1. Czahar: las drzew rozmaitego gatunku.P. W.
  2. Jestto prawdziwe nazwisko kaniowskiego mieszczanina który tamże robił powstanie w r. 1768.Przyp. autora.
  3. Jan Potocki, banit, starosta kaniowski i bohusławski. Jest-to jedna z osób żyjących w podaniach gminu. Jego życie, bezprawia, później pokutę, opowiadają w tysiącznych szczegółach. Są pieśni o nim, o jego miłostkach, i okrucieństwach. Jeszcze teraz można znaleźć starców którzy go znali osobiście; a powieść ich lubo nie w tak dalekie przenosi się czasy, ale w jakże dalekie od nas obyczaje i zdarzenia!
    Starosta kaniowski leży w Poczajowie, i jego ciało pokazują, ze szczególną attencyą, miejscowi księża ba-zyliani. On-to w skutek pokuty za nabrojone w Ukrainie sprawki, pyszny ten klasztor wydźwignął i nadał.