Strona:PL Zamek Kaniowski (Seweryn Goszczyński) 108.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Czyż taka pamięć pieszczot, miłośnicy?
Darmo! niescieraj z czoła mgłę natrętną,
Niestawiaj myśli na spojrzenia warcie;
Raz jeden zbrodni wyciśnione piętno,
Jak blask fosforu, czyści się przez tarcie.
Choć w całun duszy twe się oko wprządło,
Zawsze nieczystych miga się w niem żądło.


12.

Inny Nebaba, bo z inną już duszą,
Pomiędzy borów majaczeje głuszą:
Grom namiętności mgłę spojrzeń rozświéca,
Szyderski uśmiech kazi hoże lica:
Wszystko kipiące, od serca począwszy,
Aż do rumaka co go gdzie chce niesie;
Jak w duszy jego, posępno w tym lesie;
Jak żądze jego, kraj tu coraz nowszy.
Z piąter na piątra, z gór na góry drze się;
Za każdym krokiem rosną w nim tęschnice,
Im lasy głuchsze, wyższe okolice.
Aż oto nowa zajaśniała chwila,