Strona:PL Zapolska - Wodzirej T. 2.djvu/197

Ta strona została przepisana.

Nie mogła i nie chciała poniżyć się do zbliżenia z kimś nie należącym do jéj świata. Ostrożność tę przed wystawieniem na śmieszność Maleniego dyktowała jéj pycha i ambicya wygórowana.
Tadeusz nie należał właściwie do „świata” i nie liczył się.
Dlatego téż...