Strona:PL Zdzisław Kozietulski - O granicy pojęć ludzkich.pdf/7

Ta strona została uwierzytelniona.

Patrząc na zuchwałą pewność nie tylko metody ale i ostatecznych wniosków, postawionych na polu dociekań filozoficznych przez materyalistów różnych odcieni, możnaby sądzić, że przed ich okiem nie ma ukrytéj najmniejszéj sprężyny w tym jaknajsubtelniejszym mechanizmie, który jedynie chcą widzieć w całym, „mocno“ tylko skomplikowanym wszechświecie. Do tego mechanizmu wchodzą, według ich zdania, jako organiczne części składowe także osobistości ludzkie z całą pozytywną ich wiedzą, będącą takim produktem ich mózgów, jakim jest nić dla przędzalni; lub dokładniéj rzecz obrazując, jakim jest iskra elektryczna dla butelki lejdejskiéj. Zdawałoby się że filozofowie tego kierunku mogą patrzeć na wszelkie funkcye i działania we wszechświecie z taką protekcyjną i niewzruszoną powagą, jaką spostrzegamy na twarzy biegłego zegarmistrza, który wykończywszy co tylko zegarek jaknajmisterniejszy i jaknajdokładniejszy, patrzy z zadowoleniem na dzieło, na organizm, który w najdrobniejszych kółeczkach i sprężynach rozumie.
W błędném tém kole krążą od dość dawna przeróżne systemata filozofii materyalistycznéj, a w nowszych czasach podniosły nierozważne zapędy tych zuchwałych mędrców pyszny sztandar „monizmu,“ którego barwność i nowość wiele umysłów mami i za sobą pociąga. Nowe zbawcze „idee postępu,“ jaskrawe artykuły nowéj wiary, głoszone w „Journale de la philosophie positive“ przez d-ra Choné, Wyrubowa i i., przybierają znaczenie postępowego credo i na naszéj ziemi, przeto rozbiór wszechstronny téj kwestyi, o ile to w tém miejscu i w danym czasie jest możliwém, uważamy za pożądany dla szerszéj publiczności polskiéj: niechaj i ona zobaczy jak się te nowożytne dogmata przedstawiają na gruncie samych nauk przyrodzonych, w sferze danych naukowych, niezamglonych ani uprzedzeniem ani naprzód powziętą jednostronną doktryną.
Dr. Choné jest pomimo krańcowych swoich opinii, poważną w rodzinie filozofów osobistością. Bystrości jego umysłu dowodzi między innemi zdanie o fałszywém, dawniejszém pojęciu atomu, jako takiéj cząsteczki ciał, której już daléj dzielić nie można; kiedy, jak dr.