Strona:PL Zenon Przesmycki - Z czary młodości.djvu/068

Ta strona została przepisana.

Wszystko wre, płonie, gore i pała,
Niebiosa, wody, fale, obłoki;
Wtem się twarz słońca w morzu schowała:
Świat cały przejął smutek głęboki.

Niebiosa, wody, fale, obłoki,
Wszystko, miast purpur, wdziało fiolety,
Świat cały przejął smutek głęboki,
Nawet gorące serce poety.

Wszystko, miast purpur, wdziało fiolety,
Zbladło, zszarzało, skryło się w cienie!
Nawet gorące serce poety
Zmroziło nocy złowieszcze tchnienie.

Zbladło, zszarzało, skryło się w cienie,
Co było barwą; co kwitło, rosło, —
Zmroziło nocy złowieszcze tchnienie...
Siedziałem w łódce, złożywszy wiosło.