Strona:PL Zenon Przesmycki - Z czary młodości.djvu/103

Ta strona została przepisana.

Śród wonnej nocy południowej cienia,
Gdyśmy do domu po godach wracali,
Czułem, że rozpacz w piekło pierś mi zmienia,

A gdym nazajutrz usłyszał szum fali
Znany mi dobrze, gdy brzękły wierzeje
Zamku w Rimini, — myślałem, że spali

Mnie ból, że krzyknę, padnę, oszaleję!