Strona:PL Zenon Przesmycki - Z czary młodości.djvu/107

Ta strona została przepisana.

»Z tobą przed świętą oblicznością Pańską,
Tobie przysięgłam, tobie-m dała serce,
Z tobą związano mię stułą kapłańską,

»Ciebie ja kocham... Czemuż w poniewierce
Chciałeś mię widzieć? Czemu-ś zwiódł mię?« — Łkała,
A jam czuł wtedy, co czują morderce,

I łkałem także: »Przebacz, święta, biała!«