Ta strona została przepisana.
A ciemięzcy gnić będą, strąceni w otchłanie,
Że wolność, sprawiedliwość zapanują wszędzie!
On wie to, wierzy temu, ufa, że tak będzie!
Kiedy? nie pyta. — Będzie! to dosyć. — On czeka.
A lata nad nim idą, jak spieniona rzeka,
Wpadają w toń wieczności i giną gdzieś na dnie.
Dokąd tak czekać będzie, któż z nas to odgadnie?