Strona:PL Zenon Przesmycki - Z czary młodości.djvu/156

Ta strona została przepisana.
Szumy drzew.


W zarosły patrząc staw,
Wśród krzewów, ziół i traw,
Sznur topól się rozsiada.
Od stu już z górą lat
Z nich każda patrzy w świat.
To patryarchów rada.

Tych drzew prastarych rząd,
On przetrwał czasu prąd
I wiele opowiada.
On wiele, wiele wie,
W przeszłości tonął mgle,
Tysiące ech w nim gada.

Gdy letnia cicha noc
Świat ujmie w swoją moc
I gwiezdny płaszcz rozkłada,
Tajemny topól szum
Sto baśni szepcze, dum,
I snów nawiewa stada.