Ta strona została przepisana.
I sercem wstrząsa żal,
Wre dziko myśli tłum.
Nad brzegiem siedzę wód,
To moja — myślę — brać!
Głąb mórz to człowiek, lud,
To ludzkość cała snadź!
Wzniesionych tysiąc rąk
Wciąż błaga: »Światło, zstąp!«
I niby jasno wkrąg —
Lecz spojrzyj, spojrzyj w głąb!