Strona:PL Zenon Przesmycki - Z czary młodości.djvu/251

Ta strona została przepisana.

I kiedyś dziatwa wkrąg zasiądzie,
A stara babka przy ognisku
Gwarzyć im zacznie o ucisku,
Niewoli, nędzach ludu swego,
A potem przejdzie do tych wielu,
Którzy go duchem wiecznie strzegą,
I wspomni cię, odrodzicielu,
I wszystkie twarze zajaśnieją,
I wszystkie serca się zapalą,
Wspominać będą za koleją
Przesławne czyny twe i dzieła,
Aż z piersi wszystkich grzmiącą falą
Popłynie pieśń twa: »Nie zginęła!«