Ta strona została przepisana.
Zwij się zapałem, miłością ofiarną,
Nad noc zwątpienia czarną
Wzlotem ku świtom! Nie grobem dla harf,
Które po tobie przyszły, lecz majowym
Na pieśni deszczem bądź,
By przyszłość mogła żąć
Godny twojego plon na łanie nowym,
A gdy dziedziców twych ród się rozplemi,
Obudź też w tłumach dawny pieśni głód...
O, niech z popioły twemi
Wróci nam ducha płomienisty wschód!