Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/14

Ta strona została przepisana.

części ziemi podbitej nierównej były wartości, i wszyscy pragnęli otrzymać bogatą Messenję, więc postanowiono zdać sprawę na wolę bożą, która powinna była objawić się — tak wierzono wówczas — w losowaniu.
Losowanie u starożytnych odbywało się tak: do dzbana glinianego nalewano wody i w wodę tę każdy rzucał los — kamyk. Potem wodę w dzbanie wprawiano w ruch i wylewano: czyj przytem los wypadał pierwszy, ten stawał się pierwszym.
Jak już wiadomo, wszyscy mieli ochotę na urodzajną Messenję. Gdy jednak inni kornie czekali na objawienie woli bożej, Kresfontes uciekł się do podstępu: inni wrzucili do dzbana po kamyku, on zaś wpuścił doń twardą grudę ziemi, która natychmiast rozpuściła się w wodzie. Pierwszy wypadl z dzbana los Temenosa — wziął więc Argolidę. Drugi — los Eurystenesa i Proklesa: przysądzono im Lakonikę ze stolicą jej Spartą. Kresfontowi pozostała w udziale Messenja.
Zaczęli wtedy królować każdy w swej dzielnicy. Oto dlaczego do czasów najpóźniejszych w Sparcie bywało zawsze dwóch królów: jeden z linji Eurystenesa, drugi z linji Proklesa. Ale podstęp Krestofonta wyszedł na jaw: niewiadomo, czy sam się z nim zdradził, czy też wyjawiła go wyrocznia, dość, że dowiedzieli się o nim potomni. Odtąd opinja oszusta bogów zawisła nad Kresfontem, i wszystkie dalsze nieszczęścia jego rodu rozumiane były, jako odkupienie owej zuchwałej próby sfałszowania woli boskiej.

2. KODROS

Doryjczycy, którzy poszli za Temenosem, jęli rozszerzać swe posiadłości na północ od zdobytego przez się kraju — Argolidy. Szczególnie ważne było wzięcie Koryntu na Istmie, mającego przystanie morskie w obu zatokach, Sarońskiej i Korynckiej. Następnie zdobyli oni