Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/181

Ta strona została przepisana.

let był przez Persów oblężony i zdobyty (r. 494). Z upadku tego już nie podźwignął się nigdy.
W Atenach wieść o upadku Miletu sprawiła wrażenie niesłychanie przygnębiające. Poeta Frynich osnuł na tym temacie tragedję; podczas jej przedstawienia cały teatr szlochał: Ateńczycy czuli i ból i wstyd, że nie dane im było ocalić bratniego grodu, perły całej Jonji. Ale cóż mieli począć?
Po powstaniu położenie podbitego pasa greckiego o wiele się pogorszyło w porównaniu ze stanem poprzednim. Ale Darjusz na powodzeniu tem nie poprzestał. Przerzucił wojnę przez Hellespont na ląd europejski; kolej przyszła na Chersonez, królestwo Filaidów.
Królem był tutaj Miltjades Drugi, synowiec pierwszego króla Chersonezu. Zwątpiwszy o możności obronienia swego niedużego pólwyspu przeciw niezliczonemu wojsku Darjusza, siadł on na statek wraz z żoną, królewną tracką, i młodym synem Kimonem, wioząc na pięciu okrętach jednocześnie swój skarbiec królewski. Wkrótce przybył do Aten. Przyjazd jego i przemiana z króla na obywatela wolnej gminy wywołały powszechny popłoch. Alkmeonidzi byli oburzeni: albo-ż to dawno uwolnili Ateny od tyrana — a tu zamiast tego, którego przepędzono, staje drugi! Wystąpili nawet z oskarżeniem przeciw Miltjadesowi i wezwali go przed sąd ludu. Jego królewską godność, jego małżeństwo z królewną, jego pięciuset straży przybocznej wszystko wyzyskano, aby przerazić ogół. Ale Miltjades bez trudu obronił się wskazaniem na to, że królem był nad barbarzyńcami, tutaj zaś, w Atenach, jest obywatelem wśród obywateli. Był nietylko uniewinniony, ale i stał się najwpływowszym obywatelem w Atenach. Alkmeonidzi zaś przez długi czas nie mogli dźwignąć się z pod ciosu, jaki to niefortunne oskarżenie zadało ich stanowisku.
Wówczas jeszcze nie wiedziano, że Miltjadesowi sądzone będzie ocalić Ateny od strasznego niebezpieczeństwa, które nadciągało ze wschodu.