Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/201

Ta strona została przepisana.

karę, pozatem grzywnę kazano tu i owdzie zapłacić tym, którzy pokwapili się z poslaniem królowi perskiemu «ziemi i wody». Obietnicy, danej bogu delfickiemu, oczywiście, święcie dotrzymano. Ofiarowano świątyni złoty trójnóg na podstawie z trzech miedzianych splatających się ze sobą wężów, zwycięzca zaś z pod Platej kazał wyryć na niej dumny napis:

Wódz Hellenów Pauzanjasz, zniszczywszy Medów potęgę,
Pamięć zwycięstwa czcząc, święci Febowi ten dar.

Później, gdy Pauzanjasza dosięgnął ten opłakany los, o którym wypadnie nam dopiero mówić, Spartanie kazali zatrzeć ten napis i zastąpić go prostem wyliczeniem helleńskich państw, które brały udział w boju platejskim, Trójnóg, rzecz prosta, zaginął, ale jego podstawa miedziana z napisem stoi dotychczas w Konstantynopolu, dokąd przeniesiono ją po wielu stuleciach.
W najgodniejszy atoli sposób uczczono zwycięstwo nad Persami w Atenach. Poeta Eschyl, uczeń i następca wyżej nadmienionego Frynicha, sam będąc uczestnikiem boju i pod Maratonem i u Salaminy, zrobił czyn Temistoklesa przedmiotem dochowanej do czasów naszych tragedji «Persowie». Jest to nietylko perła poezji, ale i zdumiewający pomnik wspaniałomyślności helleńskiej: ani słowa chełpliwości, wszystko przeniknięte wdzięcznością wobec bogów, „którzy ocalili gród Pallady”, i względnością dla pokonanego i poniżonego nieprzyjaciela. Poeta pokazuje nam troskę i niepokój królowej-matki, zatrwożonej o wojsko, które poszło na wyprawę; maluje jej rozpacz na wieść o klęsce salamińskiej, obrzędy tajemnicze, za których pomocą wywołuje ona z grobu duszę swego zmarlego męża Darjusza, ażeby ten dał jej słowo rady w tej ciężkiej godzinie, na końcu zaś — nieszczęście samego Kserksesa, opłakującego śmierć tylu sług wiernych.
Wystawiona w obliczu zburzonych świątyń Akropolu, tragedja ta zjednała swemu poecie pierwszą nagrodę — nagrodę, którą Ateńczycy uczcili sami siebie przed trybunalem potomnych.