Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/204

Ta strona została przepisana.

murów tam się nie buduje. W Atenach zaś tajny pozostawił nakaz, aby poslów spartańskich nie wypuszczano póty, póki on sam nie wróci. Budowa murów tymczasem odbywała się z gorączkową szybkością; gdy nareszcie mury już były wzniesione, Temistokles nagle oświadczył Spartanom, że Ateny rzeczywiście na mocy prawa, przyslugującego wszystkim państwom niepodleglym, obwarowały siebie murem, i że jeśli Spartanie pragną powrotu swoich posłów. to niechaj wypuszczą go całego i zdrowego.
Sparta ulegla poraz drugi; ale Temistokles stał się jej odtąd nienawistny, jako wróg jej hegemonii, i postanowiła ona go zgubić.
Lecz dlaczego — można zapytać, — Sparta nie poszła za przykładem Aten i sama nie zbudowała potężnej floty, aby zachować swą hegemonię także i na morzu? Przyczyna była polityczna. Okręt wymaga, oprócz żołnierzy, także wioślarzy i żeglarzy. W Atenach służbę taką pełnili tetowie (p. wyżej), również Ateńczycy, tylko ubodzy. Zwycięztwo salamińskie było w znacznym stopniu ich dziełem. Żądali oni za nie nagrody, i nagrodę otrzymali od Arystydesa, który zrównał ich w prawach z obywatelami klas starszych. Ale w Sparcie tetom odpowiadali heloci; ci ostatni byli to przeważnie podbici Messeńczycy, którzy święcie strzegli testamentu Arystomenesa i nienawidzili Sparty ze wszystkich sił swej duszy. Czyż można było żywiołowi tak nieprzejednanemu powierzyć okręty spartańskie?
W taki to sposób krzywda, wyrządzona ongi bratniej Messenji, wciąż dawala się jeszcze we znaki, powstrzymując wzrost potęgi Sparty, w oczekiwaniu owego dnia, w którym stanie się przyczyną jej zguby.
Wyniosły duch Pauzanjasza nie mógł zapomnieć upokorzenia, którego doznał na wodach Hellespontu. Opanowawszy Bizancjum nad Bosforem, zawiązał on stamtąd stosunki z perskim satrapą Frygji. Skoro zaś Ateńczycy, dowiedziawszy się o nich, spowodowali jego odwołanie do kraju, jął się on porozumiewać z helotami, obiecując