Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/225

Ta strona została przepisana.

i Wschodu, zwłaszcza zaś o wojnach grecko-perskich — i my tutaj rozwinęliśmy ich obraz, idąc głównie za jego opowiadaniem. Tutaj, następnie, zjeżdżali i filozofowie, z których jedni, na wzór Anaksagorasa, starali się w drodze głębokomyślnych domysłów wyjaśnić pochodzenie wszechświata, drudzy — Protagoras, Gorgjasz i inni, t. zw. sofiści — nauczali mądrości obywatelskiej oraz sztuki słowa. Chciwie jednych i drugich słuchał młody Ateńczyk Sokrates; nie poprzestając na ich wywodach, włóczył się po ulicach, po placach, rozpytując wszystkich, wszędzie usilując poznać, jak rozumie człowiek sam siebie, na czem polega cnota, dla jakich celów jesteśmy stworzeni przez bóstwo.
W taki to sposób kipiało bujnie życie w Atenach Peryklesa; ale w tym samym czasie skupiały się też i chmury na widnokręgu, zapowiadające burzę. Zadanie Peryklesa polegalo na tem, aby: rządzić Atenami tak, iżby dzięki niemu, Ateny rządziły związkiem delijskim, dzięki związkowi — przywodziły Helladzie, dzięki Helladzie — sąsiedniemu światu. Czy bylo to zadanie wykonalne?
Ze strony Persji, wprawdzie, nie było powodów do niepokoju. Władza kfólewska im dalej, tem bardziej słabła tam w walce z intrygami dworskiemi i rewolucjami, a także z rywalizacją namiestników. O odboju Jonji narazie Persja nie myślała.
Sparta również była zadowolona z tego, że Ateny pozostawily jej hegemonję nad Peloponezyjczykami (do których przystali też Tebańczycy) i do spraw związku delijskiego nie mieszała się, W liczbie wszakże państw peloponeskich było jedno, które z nienawiścią spoglądało na rozwój gospodarczy Aten: był to Korynt. Od czasów Periandra Korynt był władcą mórz i handlu morskiego. W VI wieku zyskał niebezpiecznego współzawodnika w osobie śmiałej republiki egińskiej i dlatego dla przeciwwagi wobec niej popierał Ateny. Wszelako, dzięki związkowi delijskiemu, Ateny wyprzedziły nietylko Eginę, ale i Korynt: gród Periandra uczuł się wyparty ze wszystkich stałych rynków. Pozostawał mu