Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/228

Ta strona została przepisana.

dowlane — i roboty się zaczęły. Sam Perykles stał się przewodniczącym komisji budowlanej; nie będąc wszakże specjalistą, mógł zastrzec dla siebie jedynie ogólne kierownictwo. Do wykonania swych planów potrzebował człowieka, bezpośrednio znającego się na rzeczy. Wybór jego zatrzymał się na Fidjaszu.
Ten niepospolity artysta, który nierozerwalnie związał swe imię z imieniem Peryklesa, a przez nie z obrazem artystycznego rozkwitu Aten, urodził się w samym początku wieku V-go. Zrazu był on, jak i brat jego, Panenos, malarzem; potem wszakże przeszedł do rzeźby i stał się jednym z trójcy owych rzeźbiarzy, którzy wycisnęli swą pieczęć na pierwszym kwitnącym okresie rzeźby greckiej. Drugim członkiem tej trójcy był Miron, także Ateńczyk; trzecim — Polikletos z Argosu. Istnieje podanie, że wszyscy trzej niegdyś byli uczniami słynnego argejskiego artysty Ageladasa; ale skłonności ich poprowadziły ich różnemi drogami. Miron stał się stałym bywalcem palestry, kędy młodzież ćwiczyła się w rozmaitych postaciach lekkiej i ciężkiej atletyki; podpatrywał on jej ruchy i starał się z największą dokładnością odtworzyć je w kamieniu lub bronzie. Właśnie ruchy: było to zadanie i najtrudniejsze i najszlachetniejsze ze wszystkich. Przedstawiał on, naprzykład, «dyskobola» w tej chwili, gdy dysk miał wylatywać z jego ręki; albo biegacza, dobiegającego mety, przyczem widzom wydawało się, że słyszą ciężki, przyspieszony oddech, dobywający się z jego utrudzonej piersi. Drugi, Polikletos, kojarzył pęd do odtwarzania ludzi z wysokiemi zadaniami rzeżby religijnej; przedstawiając wszakże atletów, ujmował ich nie w stanie ruchu, lecz w stanie spoczynku. I powiodło mu się przedstawić w sposób tak przekonywający swego młodzieńca włócznionoścę (doryphoros), spokojnie stojącego na miejscu, z lewą nogą zlekka odsuniętą, gdy jednocześnie cały ciężar ciała spoczywa na prawej, że proporcje tej figury stały się wzorem dla całego wieku następnego. On to stworzył dla świątyni Hery w Argosie — tej samej, do której Kleobis i Biton dowieźli ongi