Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/251

Ta strona została przepisana.

ko, że nie dorównywa on swemu poprzednikowi, prawodawcy tragedji Eschylowi, i w dalszym ciągu pierwszeństwo przyznawali twórcy «Prometeusza» i «Orestei». Z czasem stosunek do tragedji uległ zmianie, ale i wtenczas Sofoklesowi przypadło w udziale jedynie drugie miejsce: pierwsze przysądzono jego młodszemu współzawodnikowi, znawcy serc i mistrzowi języka Eurypidesowi. Co do tego można się spierać. Ale kto ceni w sztuce wzniosłość i harmonijność, kto wzrokiem zwraca się z tęsknotą ku najszczęśliwszej epoce w życiu ludzkości, ku twórczej epoce dźwigających się Aten, upamiętnionej imionami Kimona i Peryklesa, ten ponad wszystko postawi oba szczytne pomniki tej epoki: Partenon na Akropolu i tragedje Sofoklesa.