Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/259

Ta strona została przepisana.

Trzeci przybył z południa — Hippjasz z Elidy, sąsiad i wielokrotny gość sławnej Olimpji, gdzie chętnie wygłaszał wobec zgromadzonych Hellenów wytworne mowy na tematy ogólnokształcące. Był on swego rodzaju wszechczłowiekiem, starając się nietylko przeniknąć tajemnice wszystkich nauk i sztuk, lecz także zgłębić wszystkie rzemiosła; tak, razu pewnego, wystąpiwszy wobec świątecznego zgromadzenia w Olimpji, nie bez próżności jął zapewniać swych słuchaczy, że wszystko, co miał na sobie, obuwie, plaszcz, pas, pierścienie, wykonane jest przez niego samego. W nauczaniu swem lubił stawić pytania, w jaki sposób co powstało, mocą «przyrody» czy też mocą «umowy» (physei czy thesei) — język, małżeństwa, gmina obywatelska i t. d.
Nakoniec, czwarty przybył ze wschodu, acz z bliskiego, z wyspy Keosu; zwal się Prodikos. Był to człowiek innego pokroju — chorowity, smutny, o posępnym poglądzie na życie, które wydawało mu się łańcuchem niedoli; winę tego jego «pesymizmu», jak pogląd jego mianujemy, poniekąd ponosiła ojczyzna jego, mająca ponurą u Greków reputację wskutek często zdarzających się samobójstw jej obywateli. Sam on wszakże wzywał nie do samobójstwa, lecz do zbawczej zdrowej pracy, do naśladowania plemiennego bohatera Doryjczyków, Heraklesa, który także pracą nieustanną zdobył sobie nieśmiertelność. „Jemu poświęcił on ku nauce ludzkiej swą piękną przypowieść: «Herakles na rozdrożu».
Tacy byli owi mężowie, których nęciło ku sobie słońce Aten Peryklesowych; przybywali tu niezależnie od zleceń państwowych, spodziewali się bowiem znaleźć tu najliczniejszych i najpilniejszych uczniów. Dawało im to, oprócz sławy, także i korzyści. Za nauczanie brali oni zapłatę, i przytem pokaźną. Sokrates, który nauczał bezpłatnie, taką sprzedajność pracy nauczycielskiej uważał za rzecz zdrożną; przynosi to zaszczyt Sokratesowi, ale nie uwłacza sofistom, którzy postępowali w gruncie rzeczy tak samo, jak przyjęte jest postępować dzisiaj. Przyjazd znakomitego sofisty był prawdziwem świętem