Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/261

Ta strona została przepisana.

w obu kierunkach»; członków zaś sądu ludowego, prostych, niewyćwiczonych w djalektyce obywateli ateńskich, można było snadnie schwytać na wędkę jędrneji zewnętrznie przekonywającej mowy. Ustawodawstwo zaś Solona, który nie przewidział sofistyki, dawało powody do występowania takich niesumiennych sług wymiaru sprawiedliwości: w tych razach, gdy stroną poszkodowaną bywało państwo, albo osoba niezdolna do obrony swych interesów, pozostawiało ono prawo oskarżenia każdemu, ktokolwiek chciał się go podjąć. I oto występował taki ochotnik, mający poza sobą studja w szkole jakiegoś sofisty. Na ofiarę swą wybierał on jakiegoś zamożnego, spokojnego i dobrodusznego obywatela; przed wniesieniem przeciw niemu skargi, dawał mu do zrozumienia, że gotów zrzec się swego zamiaru, jeśli otrzyma odeń przyzwoity datek. I nieraz upatrzony podsądny, nawet czując się niewinnym, wolał zapłacić łapówkę, byle uniknąć kłopotów i nie plamić czystego imienia sprawą sądową o niewiadomym wyniku. W taki to sposób sofistyka w dziedzinie sądowej zrodziła odrażającą działalność sykofantów — tak zwali Ateńczycy owych niesumiennych oskarżycieli, i wyraz ten zachował się po dzień dzisiejszy w tem znaczeniu, jakkolwiek wytłumaczyć go, jak należy, już starożytni nie umieli.
Niemniej niebezpieczne było działanie źle przyswojonej sofistyki i w dziedzinie politycznej: wszak i w radzie pięciuset i w zgromadzeniu ludowem rozstrzygali sprawy ci sami obywatele prości, nie wyszkoleni w szermierce słowa. Co począć, jeśli przymusowe wtłoczenie do związku morskiego, dajmy na to, wyspy Melosu, będąc rzeczą korzystną dla Aten, przeczy jednocześnie wymogom sprawiedliwości? Skoro masz podstawy, aby bronić sprawy Melosu (otrzymawszy odeń, być może, porękawiczne) — udowadniaj, że sprawiedliwość jest ostoją władzy, że sami bogowie karzą tych, którzy uciekają się do gwałtów i t. d. Skoro zaś, przeciwnie, jesteś na mieszkańców Melosu nie łaskaw — udowadniaj, że pożytek państwa stoi ponad wszelkiemi innemi rachubami, że wszelka władza