Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/262

Ta strona została przepisana.

wspiera się o przymus, i jednocześnie daj do zrozumienia, że jeśli przeciwnik twój tak gorąco broni Melijczyków, to jest wątpliwe, czy robi to bezinteresownie. W szkołach solistów uczono przemawiać i w obronie sprawiedliwości, i przeciw niej; wyszukanie wywodów na rzecz jednej i drugiej tezy nie było trudne, umysłowość zaś obywateli była nawet bardzo podatna dla zdobywczej sily zewnętrznie przekonywających rozumowań. Na gruncie tedy sofistyki rosła i krzewiła się zaraza demagogji, która miała zatruć życie polityczne Aten w latach, jakie nastały po świetnych rządach Peryklesa.
Tak, nie ulega wątpliwości: sofiści, jakkolwiek osobiście byli to ludzie uczciwi i porządni, wnieśli jednakże niemałą rozsterkę w życie Aten na schyłku wieku V: i sykofantyzm i demagogja w znacznym stopniu obarczają ich sumienie. Lecz slowo, jako Logos, niedarmo było tak czczone i prawie ubóstwiane przez starożytnych Hellenów: jeśli niekiedy bywało trucizną, to ono też zawierało w sobie i odtrutkę. I nie ci ocalają ludzkość, którzy z obawy przed trucizną ograniczają lub niweczą wolność słowa, lecz odwrotnie, ci, którzy wolności tej nie pozwalają się rozwinąć, ludziom zaś— wydobyć z wolnego słowa zawierający się w niem lek na truciznę. Wymieniłem już imię owego Ateńczyka, który, przysluchując się naukom sofistów, z niepokojem dostrzega! jad, ukryty pod ozdobną powierzchnią ich plynnych, dlugich, przekonywających mów — imię Sokratesa; jemu to sądzone było odkryć owo lekarstwo przeciw truciźnie, o którem wspomniano tutaj.

33. WOJNA PELOPONESKA.
(431—404)

Burza rozpętała się z powodu tego z członków związku peloponeskiego, któremu najbardziej ciążył pokój pięćdziesięcioletni — Koryntu.
Wiemy już o jego niesfornej kolonji, Korcyrze, na morzu Jońskiem; dumna ze swej potężnej floty — dru-