Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/291

Ta strona została przepisana.

późno dowiaduje się ojciec o całej prawdzie; lecz ocalić jego życia już nie może. Może jedynie kajać się za swą porywczość u loża konającego i otrzymać odeń przebaczenie.
Oprócz sofistyki, uosobionej w postaci starej piastunki, tragedja ta uderza nas jeszcze jedną cechą: w niej po raz pierwszy — bezpośrednio po wielkiej dźumie ateńskiej — występuje bogoburczy nastrój poety. Fatalną żądzę, która ogarnęła królowę ateńską, tlumaczy, jako opętanie, zeslane przez samą boginię milości, Afrodytę. Bogini obrażona jest tem, że Hipolit, młodzieniec czysty, odtrąca jej dary; chce go ukarać, wszczepiając występną ku niemu miłość w krew jego macochy. Ale i owa macocha także ginie; cóż ona zawinila? Nic. Jest poprostu narzędziem w rękach Afrodyty. Czyż to jest sprawiedliwość boża?
W tragedjach następnego okresu to nastawienie bogoburcze ujawnia się jeszcze silniej. W «Andromasze» szlachetny Neoptolemos ginie w wielkoduszym porywie pobożności wskutek mściwości Apollina. W «Heraklesie» rzetelny bohater pracy dopuszcza się dzieciobójstwa z woli Hery, która ściga go niemiłosiernie. W «Trojankach» po niesłychanych klęskach zburzonego miasta następują nieszczęścia tych, którzy je rozgromili, i wszystko to się dzieje z kapryśnej woli bogów, którzy znęcają się na ludziach, powodowani swą drobiazgową próżnością, swą obraźliwością niegodną. Lecz po «Trojankach» zachodzi przełom.
Co go sprowadziło? Dlaczego obraz Apollina, który jaśniał nad dziecięcemi laty Eurypidesa i przygasł w epoce jego buntowniczego wolnomyślicielstwa z pod znaku sofistyki, nagle nowym dlań opromienił się blaskiem? Czy sam on, w drodze wewnętrznej pracy umysłowej, przezwyciężył postawę sofistyczną, czy też z pomocą przyszło mu inne, zewnętrzne zdarzenie? Nie wiemy tego; mamy przed sobą jedynie sam fakt przelomu. Wyraził się on w dwóch z zachowanych tragedyj — w «Jonie» i w «Ifigenji w Taurydzie».