Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/292

Ta strona została przepisana.

«Jon» jest to jedna z najradośniejszych tragedyj naszego poety. Bohaterem jej jest młodzieniec cudownego pochodzenia, syn królewny ateńskiej i Apollina. Tak, i Apollina; sam bóg uległ czarowi jej dziewiczej krasy i potem, zdawało się, zapomniał o niej. W męce urodziła ona owoc swego grzechu i, urodziwszy, pozostawiła go w tej samej grocie, która byla świadkiem bożej miłości; czy przynajmniej teraz nie przypomni sobie o niej Apollo? Nie, niemowlę znikło, lecz bóg się nie objawił. Poczem Kreuza — takie miała imię królewna — wychodzi zamąż, ale małżeństwo jej pozostaje bezdzietne.
Chcąc dowiedzieć się o przyczynie tej nielaski, Kreuza wraz z mężem udaje się do Delf, kędy ich wita młody, bezimienny sługa świątyni Apollinowej. Kreuza nie traci nadziei, że choć tutaj dowie się o swem zaginionem dzieciątku, jednakże i ta nadzieja się nie sprawdza. Przeciwnie, bóg udziela łaskawej odpowiedzi jej mężowi: kto pierwszy z nim spotka się po wyjściu z jego świątyni, ten jest jego synem. Synem tym, jak się okazuje, jest ów młody bezimienny służebnik, którego też nowy ojciec nazywa «Jonem», t. j. «wychodzącym» (naprzeciwko niego). Należy dodać, że sam młodzieniec nie zna swego pochodzenia: oczywiście, jest on płodem jakiegoś dawnego miłosnego zapału swego ojca.
Dowiaduje się o tem Kreuza: jest zrozpaczona. Odzywa się w niej nietylko zazdrość: silniejsza od zazdrości jest obraza. Dlaczego mężowi został zwrócony jego syn, jej zaś nie? I oto postanawia trucizną zabić nowoprzyznanego pasierba; zamiar jej atoli wychodzi na jaw, i teraz jej, która zabójstwem splamiła święty przybytek, grozi kara śmierci z rąk ocalonej ofiary, młodego slugi świątyni...
Czytelnik, zapewne, dawno się domyślił, że sługa ów jest właśnie synem Kreuzy, który zniknął i uratowany został przez Apollina; teraz, w chwili krańcowego napięcia, ujawnia się to dzięki wystąpieniu kapłanki Apollina, Pitji. Tak, Apollo wiódł do najlepszego końca los wszystkich drogich sobie osób, we wszystkich ich złych