Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/293

Ta strona została przepisana.

przygodach jego oslaniająca ręka była niewidzialnie rozpostarta nad niemi. I Kreuza, dumna ze swego pięknego syna, uznaje tę moc opatrzności bożej i kornie wielbi tego Apollina, przeciw któremu przedtem szemrała w swym krótkowzrocznym gniewie.
Zupełnie odrębna co do treści, lecz podobna co do idei jest «Ifigenja w Taurydzie». Styka się ona z dramatem Orestesa - matkobójcy, opracowanym i przez Eschyla i przez Sofoklesa, a także i przez samego Eurypidesa, przyczem wszystkie te ich tragedje ocalały. Mszcząc się za ojca, zabitego przez matkę, Orestes nie darował jej życia; za to — Eurypides zachował ten rys podania — ścigają go uosobione wyrzuty sumienia, okropne Erynje. Ale tę właśnie krwawą zemstę, która doprowadzila do matkobójstwa, Orestesowi nakazał sam Apollo; i oto ścigany przez Erynje młodzian zwraca się o pomoc do niego, mistrza swego sumienia. I Apollo wyznacza mu pracę odkupienia: niechaj uda się w drogę do barbarzyńskich Taurów (na dzisiejszym Krymie) po posąg siostry jego, Artemidy...
Tu czytelnik dowiedzieć się musi, co następuje. Gdy Agamemnon zgromadził wojsko w Aulidzie, bogini miejscowa Artemida nie użyczała mu wiatrów pomyślnych póty, dopóki nie złoży on jej w ofierze córki swej Ifgenji. Była to wszakże tylko próba z jej strony: gdy król gotów był wypełnić warunek, bogini, skrycie dla oka wszystkich, porwała dziewicę i przeniosła ją do Taurów, kędy uczyniła ją kapłanką swego chramu. Nikt o tem nie wie; najmniej zaś ze wszystkich sam Orestes.
Spełniając przykazanie Apollina, Orestes, pospołu z przyjacielem swym Piladesem, udaje się do Taurów, aby porwać posąg Artemidy. Tam barbarzyńcy ich chwytają i biorą do niewoli: wedle praw miejscowych, obaj mają być złożeni w ofierze Artemidzie. Smierć zdaje się być nieuchronna; Orestes szemrze. Oto dlaczego Apollo wysłał go na skraj świata! Aby zginął bez wieści, aby nigdy wśród ludzi nie wyszła na jaw nicość przepowiedni boga delfickiego.