Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/332

Ta strona została przepisana.

i oczekiwali poprawy losu od Nikjasza, człowieka prawego i dobrego wszechhellena w duchu Kimona, i jak tamten, ojcowską zachowującego postawę wobec biedoty obywatelskiej. W takich warunkach wybór Arystofanesa był z góry rozstrzygnięty: przystał on całkowicie do partji włościańskiej i, jak ona, znienawidził partję wojenną oraz jej wodza.
Będąc przyjacielem pierwszych, przeciwnikiem drugich, Arystofanes — nie należy o tem zapominać — był poetą komicznym na uroczystościach Dyoniza. Dyonizyjski zaś humor stawia swoiste wymagania, wywiera swoiste działanie: zaprawia i przyjaźń żartem dobrodusznym, odejmuje i wróżdzie, przynajmniej częściowo, jej ostrość. Za znak złego tonu uchodziło obrażać się za żarty komedji i mścić się w dni powszednie na tych, którzy „w komedjach swych wydrwili ich podczas rodzimych misterjów Dyoniza”. Wybornie rozumiał to Platon: nie bacząc na to, że Arystofanes niemiłosiernie wyśmiał jego ukochanego mistrza Sokratesa — będzie mowa o tem poniżej — w swej wspaniałej «Uczcie» przedstawił go w przyjacielskiej rozmowie z mistrzem i wogóle wyznaczył mu w niej rolę nader zaszczytną.
Spójrzmy, jednakże, na oddzielne komedje Arystofanesa, zatrzymując się, rzecz prosta, tylko przy najważniejszych. Pominiemy więc «Acharneńczyków», najwcześniejszą z tych, które się zachowały, jakkolwiek znamienuje ją zdumiewająca jędrność i świeżość oraz swawolna oryginalność, wyrażająca się w idei fantastycznego «pokoju odrębnego», zawieranego przez pojedyńczego chłopa ateńskiego; przechodzimy odrazu do komedji, która uczyniła poetę slawnym.
Była to komedja «Rycerze», nazwana tak dzięki zespołowi swego chóru, Właściwie rycerze stanow część wojska ateńskiego; była to dość zamknięta korporacja, z którą sojusz Arystofanesa tłumaczy się wspólnem pragnieniem pokoju i wspólną niechęcią wobec wojowniczego demagoga Kleona. I rzeczywiście w Kleona bije ta najzłośliwsza ze wszystkich komedyj Arystofanesa.