Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/372

Ta strona została przepisana.

Obecnie, pod schyłek wieku V, malarstwo zrównało się z rzeźbą i osiągnęło najwyższy rozwój w odtwarzaniu zrównoważonego, że tak powiemy, stanu przedmiotów. Nastręczało się atoli pytanie, czy w ten sposób wszystko już zostało osiągnięte, czyli też możliwy był dalszy postęp. I tu olbrzymie znaczenie zyskała rozmowa, jaką toczył razu pewnego Sokrates z nadmienionym wyżej malarzem, Parrasiosem, rozmowa, świadcząca o zdumiewającej przenikliwości mędrca ateńskiego także i w rzeczach sztuki. „Nieprawda-ż”, mówił Sokrates, „malarstwo jest to odtwarzanie widzialności; płaskie i wypukłe, ciemne i jasne, szorstkie i miękkie, chropawe i gładkie, starcze i mlodzieńcze w ciałach — wszystko to oddajecie w barwach, naśladując w ten sposób rzeczywistość?” — „Masz słuszość”, odrzekł malarz. — „I gdy staracie się odtworzyć piękno, zważywszy, że w jednym czlowieku nie można znaleźć zespolu wszystkich doskonałości, zbieracie z rozmaitych wzorów to, co w każdym jest dobre, i w ten sposób tworzycie calość piękną?” — „Tak rzeczywiście czynimy”, odparł malarz. — „No, a to, co najbardziej nas przekonywa, co nam się podoba, budzi w nas i miłość, i tęsknotę i zachwyt — czy odtwarzacie stan duszy? Czy też nie jest on możliwy do odtworzenia?” — „Lecz jakże”, odparł ten, „można odtwarzać to, czego nie da się wymierzyć, co niema ani barwy, ani czegokolwiek z tego, co wymieniłeś przed chwilą, czego nawet widzieć niepodobna?” — „A czyż nie zdarza się, że człowiek życzliwie lub wrogo spogląda na drugiego?— „Sądzę, że tak”.— „Ależ to chyba można oddać w wyrazie oczu?” — „Można, i owszem”. — „Porównaj potem twarze, biorące udział w niedoli i w radości przyjaciół — czy podobne są do siebie?” — „Nie, oczywiście; w pierwszym wypadku są zasępione, w drugim rozjaśnione”. — „A tego czyż niepodobna odtworzyć?” —, Można w zupełności”. — „A przecież i wspaniałomyślność i szlachetność z jednej strony, nikczemność i nieszlachetność z drugiej, również i skromność i umiar z jednej strony, zuchwalstwo i swawolę z drugiej — wszystko to