Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/375

Ta strona została przepisana.

wie świątyni Pallady w Tegei arkadyjskiej. Daleko było co do rozmiarów świątyni tej do Partenonu, — środki Tegei były skromne — był to jednak przybytek bardzo wartościowy. Skopas był jednocześnie i architektem i rzeźbiarzem. Jako architekt, połączył on w swej świątyni wszystkie trzy style kolumn, idąc dalej drogą, wytkniętą przez twórcę Propilejów: do stylu doryckiego kolumnady okalającej oraz jońskiego — wewnętrznej dodał jeszcze styl koryncki, w postaci kolumnady wejściowej. Ten styl koryncki mało różnił się od jońskiego; główną nowością były kapitele kolumn, przypominające koszyk, otoczony zielenią.
Jako rzeźbiarz, Skopas musiał zatroszczyć się o rzeźbiarskie ozdoby świątyni — o frontony, metopy, fryzy. Z jednej jego grupy frontonowej, przedstawiającej łowy kaledońskie, pozostały nam szczątki — niestety szczupłe, dające jednakże wyobrażenie o jego zakroju artystycznym i pozwalające na to, aby mówić o prawdziwym stylu skopasowskim. Jest to zakrój bardzo znamienny: sprowadza się do lekkiego odchylenia od naturalizmu, o tyle wszakże przekonywającego, że mamy prawo mówić nie o pogwałceniu, lecz o wzmożeniu natury. A mianowicie: Skopas pogłębia oczodoły, wskutek czego występuje ostry cień, od nosa i brwi rzucany na oko, ten zaś cień wzmaga wrażenie namiętności, patosu. Po tej osobliwości najłatwiej można poznać rzeźby, pochodzące ze szkoły Skopasa. On sam wyrzeźbił postać bachantki, w której zapragnął zakląć patos zachwycenia w burzliwym ruchu głowy i reszty ciała — klasyczna ilustracja do słynnej tragedji Eurypidesa. Do jego szkoły zaliczyć musimy wzruszającą grupę Menelaja ze zwłokami Patrokla: niezapomniany jest pełen wyrzutu wzrok Menelaja, wzniesiony ku niebu, — ze wzroku tego w sposób niezrównany bije patos głębokiego bólu po stracie towarzysza i druha, który poległ za jego, Menelaja, honor. Wszelako największe dzieło szkoły Skopasa — to grupa Nioby i jej dzieci, o której wypadnie pomówić niżej.