Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/382

Ta strona została przepisana.

niż Poliklet: specjalnie stosunek długości głowy do długości calego czlowieka wyrażał się u niego mniejszym ulamkiem. Proporcje Polikleta bardziej odpowiadały rzeczywistości, przeniesione atoli z żywego i poruszającego się ciała na ciala zastygle w bronzie, sprawiały wrażenie czegoś ciężkiego i przez to zmusiły Lizyppa do odchylenia się od nich. Usprawiedliwiając się, zwykł by! mawiać, że poprzednicy jego tworzyli ludzi takich, jakimi są, on zaś, jakimi się wydają. Dla nas najlepszym okazem jego twórczości jest w dobrej zachowany kopji Apoxyomenos, t. j. atleta, czeskrobujący z siebie» skrobaczką piasek a reny po walce.
Czem w rzeźbie był Lizyppos, tem w malarstwie był Apelles; obu ich zbliża do siebie i to, że byli, każdy w swej sztuce, wybranymi portrecistami Aleksandra Wielkiego. O Lizyppie, co prawda, przynajmniej kopje dają pewne wyobrażenie; o Apellesie wyrażamy sądy jedynie wedle słów tych, którzy jeszcze mogli widzieć przedziwne jego dzieła. Najwyższą sławę zyskał on swym obrazem Afrodyty, wychodzącej z morza, namalowanym dla wyspy Kos: górną połową ciala bogini wychylała się z wody, dolną byla jesze pogrążona w fali; tak, że artyście wypadło ukazać, jak boskie kształty przeświecały i przelamywały się w przejrzystym żywiole. Że artysta sprostał zadaniu swemu wyśmienicie, to przyjąć musimy na wiarę; sprawdzać swemi oczyma świadectwa o malarstwie antycznem możemy jedynie dla epoki następnej, która otwiera się po śmierci Aleksandra Wielkiego.

43. MOCARSTWO MACEDOŃSKIE.

Obecnie Jonja znów pozostawała w takiem samem położeniu, jak przed wojnami perskiemi, z tą wszakże różnicą, że teraz w całej Grecji znikąd nie można było oczekiwać nadziei. Ateny, coprawda, dawno już zdążyły podźwignąć się po klęsce nad Egospotamosem i wybudować nową flotę, lecz ich próba ponownego stworzenia związku morskiego okazała się nietrwalą: wznowiony